poniedziałek, 7 października 2013

Rumunia - wystawa. Psy i psy, ludzie i ludzie ...

Teraz będę pisał ja, Charlie, czyli Carek, jak mówi na mnie joaaa.
Mam nadzieję, że będziecie mnie też czytali i polubicie jak Dżeka, którego znam tylko z opowiadań joaaa, moich kolegów i ze zdjęć.
Przyjechałem tu jak Dżekusia już nie było.
Ale o tym opowiem potem.

Teraz chwyciłem za klawiaturę, bo wydarzyło się coś, co bardzo mnie poruszyło.
I nie mogę tego pojąć.

O Rumunii, gdzie zabijani są moi bezdomni bracia, mówi się już od kilku tygodni.
Krzyk umierających poniósł się na całą Europę i nie tylko.
Ludzie podpisują petycję w obronie bezbronnych, ale rząd tego kraju jak na razie ma to głęboko.
Eksterminacja bezdomnych psów nadal jest oficjalnym stanowiskiem państwa.

I w tym kraju, gdzie ulice spłynęły krwią bezdomnych psów, odbyła się wystawa domnych psów o wybitnym pochodzeniu.
I przyjechali na tą wystawę ludzie z pięknymi, zadbanymi psami. Z różnych miast i krajów.
I byli szczęśliwi i uśmiechnięci.
I byli zadowoleni ze zdobytych nagród i champinatów.

A za ogrodzeniem tej pięknej imprezy umierały bezbronne, bezdomne psy.

Pewnie bezpośrednio za ogrodzeniem to nie, ale w tym pięknym kraju.

I może ktoś mi wytłumaczy, czy ci ludzie, szczęśliwi i zadowoleni nic nie wiedzieli, co dzieje się w tym kraju?
A może ktoś mi wytłumaczy, czy są psy i psy? Różne gatunki, inaczej czujące i myślące? Domne i bezdomne.
A może są też różne gatunki ludzi, inaczej czujące i myślące...


Barbara Borzymowska
Rumunia. 2013

A gdy się wypełniły dni i umrzeć przyszło latem,
przez most tęczowy przeszły psy. - Równiutko. Łapa w łapę.
Od łap tysięcy dudnił most, deszcz krwawy smagał ziemię,
a one szły, i szły, i szły, ból niosąc i cierpienie.
Anioł zastukał w boże drzwi,:- „Mój Panie, już są blisko”-…
Popatrzył w oczy pełne łez, choć przecież znają wszystko.
U zejścia z mostu stanął Bóg- pobladły, wargi drżące-
-jak tu utulić wszystkie psy, gdy idą ich tysiące?..
Jakimi słowy błagać ma Bóg psy o wybaczenie
za to, że wierząc w obraz swój, dał człowiekowi Ziemię?

2 komentarze:

  1. Odrażające. Słyszałam o tym. Niestety to nie jedyne przedsięwzięcie zwyrodniałego gatunku ludzkiego. Daleko nie trzeba sięgać pamięcią np. niedawne czystki na Ukrainie przed Euro 2012...

    Oby było jak najwięcej dobrych ludzi, którzy będą trzymać równowagę na tej planecie i będą głośno sprzeciwiać się zadawaniu cierpienia zwierzętom.

    OdpowiedzUsuń
  2. po prostu czasem wygodniej jest byc gluchym, slepym i widziec tylko wybrany kawalek rzeczywistosci ktora nas otacza. jest to przykre, ludzie po prostu nie chca wiedziec, wola nie wiedziec..

    OdpowiedzUsuń