poniedziałek, 18 czerwca 2012

Wreszcie zgodziłem się na sesję foto :)

Joaaa już od dawna chciała zrobić mi zdjęcia, ale jakoś mnie to nie nęciło.
Jakoś nie miałem zaufania do tego pudełka w reku joaaa, która w dodatku robiła dziwne rzeczy: przykucała, starała się podejść blisko, a jak ja odchodziłem, to szła za mną.
Wcale nie wiedziałem, czy z tego pudełka coś na mnie nie wypadnie, czy coś nie wybuchnie, albo mnie nie skaleczy...
Pamiętam jak ludzie podchodzili do mnie słodko zagadując, a potem boleśnie obrywałem kamieniami, albo kijami.
Lepiej mieć się na baczności, nawet przed joaaa!

No ale teraz zrobiło się tak gorąco, ze nie chciało mi się szybko uciekać jak joaaa znowu wyniosła błyskające pudełko.
No i się okazało, że to nic nie boli, tylko tak nieprzyjemnie czasami błyska, ale nie zawsze.
Oczywiście nie pozwoliłem  tak całkiem blisko mnie manipulować tym czymś,  z godnością oddalałem się na bezpieczną odległość.
Enia, Aluś i Dynia w ogóle nie reagowali na dziwne zachowanie joaaa. To też pozwoliło mi na zmianę moich poglądów.
No i teraz mam znowu piękną sierść (w każdym razie tak uważam) i świetną sylwetkę, co też nie jest bez znaczenia.
Co prawda joaaa mówi na mnie (pieszczotliwie) Gruby Tyłek, ale co tam!...
A  poza tym przyganiał kocioł garnkowi!!!













No tu już podeszła trochę za blisko, więc zacząłem oddalać się zgodnością.








Wcale nie mam grubego tyłka, tylko solidny tył, jak na moją rasę przystało!

I tu byłem już bezpieczny. Ale obiecałem joaaa, że jeszcze kiedyś... :)


A teraz jeszcze pokażę Wam jak jemy, o czym już kiedyś pisałem.
Ja szybko zjadam, żeby jeszcze zdążyć do miski Eni (Aluś jakoś nie bardzo chce mi odstąpić swoją).



No i nie zdążyłem...

To też nie do jedzenia, nie wiem dlaczego inne psy ciągle to sobie zabierają.



To na dzisiaj tyle, strasznie gorąco.



 

2 komentarze:

  1. Dżek wygląda teraz jak pluszowa maskotka, taki mięciutki i puszysty. Kategorycznie protstuję przeciwko określeniu "gruby tyłek" na tę idealnie zgrabną dupeczkę!Uściski dla wszystkich od ledwie żyjącej z (chwilowego, miejmy nadzieję!) przepracowania cioci Ori.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dżek nie jest gruby tylko trochę... puszysty;)

    OdpowiedzUsuń